Małżeństwo, rodzina, seksualność

Refleksje po nabożeństwie z okazji IDAHOBIT

Dwa lata temu publicznie skrytykowałem organizację nabożeństw z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii (angielski akronim – IDAHOBIT). Czy miałem rację?

Nabożeństwa z okazji IDAHOBIT stały się nieformalną tradycją luterańskiej parafii w Krakowie. Raz do roku, w okolicach 17 maja, krakowki kościół wypełnia się wiernymi na najbardziej kontrowersyjnym nabożeństwie ewangelickim w kraju (taka ocena chyba nie będzie przesadą). W 2019 roku napisałem na portalu Konfesyjnych krótką notatkę, w której przedstawiłem swoje zastrzeżenia wobec tej inicjatywy. W tym roku postanowiłem obejrzeć transmisję z nabożeństwa, aby przekonać się czy moje dawne obawy były uzasadnione. Wydaje mi się, że były, a przynajmniej część z nich.

Polityka

Po pierwsze, wskazałem wtedy, że nabożeństwo może być odczytane jako wyraz poparcia dla sformalizowania związków jednopłciowych w prawie cywilnym. To zaś oznacza, że krakowska parafia opowiada się po jednej ze stron sporu politycznego w Polsce. W tym zakresie moja intuicja mnie nie zawiodła, bowiem wątki polityczne wybrzmiały bardzo wyraźnie podczas kazania ks. dr. Romana Prackiego. Poniżej kilka cytatów.

„Twój Prezydent odmawia ci człowieczeństwa” - zapewne aluzja do wypowiedzi Andrzeja Dudy w Brzegu z czerwca 2020 r.: „Próbuje się nam, proszę państwa, wmówić, że to ludzie. A to jest po prostu ideologia [LGBT]”. W przestrzeni publicznej zaczęto przypisywać Prezydentowi pogląd jakoby nie uważał homoseksualistów itd. za ludzi. Po wysłuchaniu szerszego fragmentu jego wystąpienia1 widać, że nie o to mu chodziło. Dalej mówi bowiem o „osobach, które mają preferencje homoseksualne”. Sednem wypowiedzi była opinia, że ruch LGBT działa w sposób bardzo zideologizowany i jest podobny do bolszewizmu. Sam oceniam to wystąpienie Prezydenta krytycznie, ze względu na ten ostatni zabieg retoryczny. Bolszewizm był ruchem zbrodniczym i porównywanie doń organizacji LGBT jest demonizowaniem swoich politycznych oponentów. Niemniej, Prezydentowi nie chodziło o to, że geje to nie ludzie.

„Twoja wieś, miasto, gmina i powiat chcą być wolne od Twojej obecności” - zapewne aluzja do tzw. stref wolnych od LGBT. O ile mi wiadomo to żaden samorząd sam siebie tak nie określił, jest to medialna łatka przypięta niektórym jednostkom administracyjnym ze względu na uchwały podjęte przez te samorządy. Uchwały te nie dotyczą obecności osób na terenie samorządu, odnoszą się natomiast do publicznej ekspresji pewnych poglądów2.

W dalszej części kazania ks. Pracki zupełnie jawnie dał do zrozumienia, że Kościół powinien wspierać wprowadzenie związków partnerskich: „nic nie stoi na przeszkodzie, aby upomnieć się o społeczne i obywatelskie prawa osób homoseksualnych. Ludzie Kościoła mogą i powinni upominać się o równość w prawach obywatelskich dla wszystkich osób LGBT. I nic nie stoi na przeszkodzie, aby Kościół protestował wszędzie tam, gdzie łamane są prawa człowieka i panuje dyskryminacja oraz społeczna niesprawiedliwość. Przykład? No chociażby związki partnerskie. (...) dlaczego Kościół nie może się opowiadać za legalizacją związków partnerskich cywilnych, w które mogłyby wstępować osoby zarówno religijne, jak i niereligijne?”

Pomijając argumenty moralne, Kościół nie powinien opowiadać się za wprowadzeniem* konkretnych rozwiązań prawnych, bo nie taka jest jego rola. Zwłaszcza jeśli chodzi o wprowadzanie nowych instytucji do porządku prawnego. To nie znaczy, że trzeba zachowywać za wszelką cenę polityczną neutralność. Kościół ma obowiązek nazywać zło i niesprawiedliwość po imieniu, także wtedy gdy jest to nie na rękę rządzącym. Jednak promowanie konkretnych rozwiązań prawnych wykracza poza jego kompetencje. Związki partnerskie nie są jedynym sposobem, aby zmienić sytuację par jednopłciowych3 i nie może to być uznane za niezbędny element walki z niesprawiedliwością.

Przemoc i wykluczenie

Moje krytyczne uwagi nie oznaczają, że nie dostrzegam w kazaniu pozytywnych elementów. Ks. Pracki słusznie wskazał, że osoby o innej orientacji seksualnej spotykają się z przemocą i wykluczeniem. Nawoływał też, by nigdy nie wybierać samobójstwa. Ten przekaz należy docenić.

Trzeba zaznaczyć, że wykluczenie społeczne homoseksualistów** nie jest zjawiskiem marginalnym. W 2013 r. CBOS przeprowadziło Polski Sondaż Uprzedzeń na grupie 965 dorosłych Polaków. Osoby badane ustosunkowywały się do poszczególnych stwierdzeń. Ze stwierdzeniem „Kiedy to tylko możliwe, osób homoseksualnych powinno się unikać” zgodziło się 22% badanych4.

Kim jest homoseksualista?

Zrobię teraz dygresję, żeby uporządkować aparat pojęciowy. W nauce występuje kilka zasadniczych podejść do zdefiniowania osoby homoseksualnej. Definicja orientacji oparta na zachowaniu5 zakłada, że osoby homoseksualne to te, które podejmują aktywność seksualną z osobami tej samej płci (zaś osoby biseksualne wybierają partnerów obu płci). W innym podejściu przyjmuje się, że wskaźnikiem orientacji seksualnej jest tożsamość seksualna, a więc to czy dana osoba określa siebie jako hetero-, homo- czy biseksualną6. Współcześnie w większości badań orientacja jest definiowana jako „trwały emocjonalny, romantyczny i seksualny pociąg do kobiet, mężczyzn lub osób obu płci” (APsA, 2008)7. Tę ostatnią definicję przyjmuję również w niniejszym artykule. Nawiasem mówiąc, nie jest jasne jaką definicję osoby homoseksualnej przyjmowali badani w Polskim Sondażu Uprzedzeń, który przytoczyłem powyżej.

Czy homoseksualność to grzech?

Zgodnie z nauką Pisma Świętego stosunek seksualny dwóch osób tej samej płci jest grzechem. Wśród najczęściej przywoływanych cytatów w tym kontekście są:

3 Mojż. 18,22: „Nie będziesz współżył z mężczyzną, tak jak się współżyje z kobietą, gdyż jest to obrzydliwością”.

3 Mojż. 20,13: „Mężczyzna, który współżyje z mężczyzną, tak jak się współżyje z kobietą, dopuszcza się obrzydliwości. Obaj będą ukarani śmiercią, ich krew spadnie na nich”.

Rz 1,26n: „Z tego powodu Bóg poddał ich władzy bezwstydnych namiętności. Ich kobiety bowiem zamieniły współżycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie mężczyźni porzucili zgodne z naturą współżycie z kobietą i zapałali żądzą jedni ku drugim. Mężczyźni z mężczyznami dopuszczają się haniebnych czynów i dlatego sami na sobie ponoszą karę należną za zboczenie”.

1 Kor 6,9n: „Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą Królestwa Boga? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani ci [mężczyźni], którzy współżyją z mężczyznami, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą Królestwa Boga”.

Powyższe cytaty aż do XX wieku były jednoznacznie interpretowane przez chrześcijan jako brak przyzwolenia na jednopłciowe kontakty seksualne8. Prawie wszystkie przytoczone fragmenty odnoszą się do mężczyzn, z wyjątkiem wersetów z Listu do Rzymian. Apostoł Paweł dokonuje tu podziału na współżycie zgodne z naturą i przeciwne naturze. Co znamienne, kategorie te odnoszą się zarówno do kobiet jak i do mężczyzn. Historyk Tom Holland wskazuje, że kategorie heteroseksualizmu i homoseksualizmu, wspólne dla mężczyzn i kobiet, wywodzą się właśnie z Listu do Rzymian9.

Zgodnie z definicją, którą wcześniej przyjąłem, orientacja homoseksualna czy biseksualna nie muszą oznaczać podejmowania aktywności seksualnej. Kategorie te zakładają po prostu romantyczny i seksualny pociąg do określonej płci. Nie jest to grzechem i nie można kogoś winić za to, że się zakocha w takiej czy innej osobie. Trzeba tu jednoznacznie podkreślić, że Kościół jest miejscem dla każdego, niezależnie od orientacji seksualnej. Natomiast współżycie seksualne jest dopuszczalne tylko w małżeńskim związku kobiety i mężczyzny [1 Kor 7].

Powodem, dla którego Paweł podkreślał wagę etyki seksualnej, jest fakt, że seksualność ma w sobie duchowy wymiar. Nasze ciała nie są tylko zlepkiem ożywionej materii. Są członkami Chrystusa i świątynią Ducha Świętego [1 Kor 6,15-19].

Błogosławione małżeństwo

Dwa lata temu napisałem w swojej notatce, że nie do pogodzenia z chrześcijaństwem jest traktowanie związków homoseksualnych jako „równowartościowych” ze związkami heteroseksualnymi. Stwierdzenie to wymaga doprecyzowania. Przede wszystkim można wskazać związki heteroseksualne, które są z gruntu grzeszne, np. mężczyzna zdradzający swoją żonę z kochanką. Niedorzeczne byłoby stwierdzenie, że taki związek z kochanką jest więcej wart, niż związek pary gejów. Nie to miałem na myśli. Związek heteroseksualny jest wartościowy, jeżeli jest małżeństwem lub zmierza w stronę małżeństwa, ponieważ małżeństwo jest stanem pobłogosławionym przez Boga. Tak w Dużym Katechizmie tłumaczy to ks. Marcin Luter, komentując przykazanie Nie cudzołóż:

„Ponieważ tedy przykazanie to odnosi się wprost do stanu małżeńskiego i daje sposobność o nim mówić, powinieneś zrozumieć i zapamiętać, po pierwsze, jak wysoko Bóg ten stan szanuje i wynosi przez to, iż go przez swoje przykazanie zarówno potwierdza, jak i ochrania. Potwierdził go powyżej w czwartym przykazaniu: "Czcij ojca swego i matkę swoją". W omawianym zaś, jak się rzekło, otoczył go opieką i ochroną. Dlatego chce, abyśmy go również szanowali, zachowali i żyli w nim jako w stanie przez Boga ustanowionym i błogosławionym, gdyż ustanowił On go jako pierwszy przed wszystkimi innymi, stworzywszy osobno mężczyznę i niewiastę, rozumie się, nie dla rozpusty, lecz aby żyli razem, byli płodni, płodzili dzieci, żywili i wychowywali je na chwałę Bożą. Z tego powodu pobłogosławił mu też Bóg najobficiej ze wszystkich stanów, a oprócz tego udzielił mu i podał wszystko, co jest na świecie, aby ten stan dobrze i sowicie był zaopatrzony. Pożycie małżeńskie nie jest więc żadną igraszką ani żartem, lecz rzeczą znakomitą, osłoniętą boską powagą. Chodzi w nim przede wszystkim o to, aby wychować ludzi, którzy by mogli służyć i pomagać światu w poznaniu Boga, do błogosławionego życia i wszelkich cnót, oraz walczyć ze złem i z diabłem”10.

Przymierze małżeńskie kobiety i mężczyzny cieszy się zatem Bożym błogosławieństwem i jest stanem ustanowionym przez Boga. Nie można tego powiedzieć o związku dwóch kobiet albo dwóch mężczyzn.

Co z miłością?

Oczywiście, relacje międzyludzkie nie redukują się do seksualności i nie wszystko w związkach jednopłciowych jest złe. Tutaj pojawia się duszpasterskie wyzwanie. Homoseksualni partnerzy mogą się darzyć szczerą miłością, troską i oddaniem przez całe życie. Parafrazując Hollanda, taki związek może w sobie łączyć chrześcijański grzech z chrześcijańską miłością11 (w znaczeniu monogamicznej relacji trwającej do końca życia).

Kościół Anglii pozwala jednopłciowym parom mieszkać razem, ale wzywa do wstrzemięźliwości seksualnej12, 13. Teoretycznie jest to jakieś rozwiązanie. Jednak w praktyce może to być wystawianie się na pokusę. Chrześcijanie powinni uciekać od okazji do grzechu tak zdecydowanie jak Józef [1 Mojż. 39,7-12].

Źródło i stałość orientacji

Podczas nabożeństwa zabierali również głos zwykli wierni, którzy dzielili się krótko swoim doświadczeniem życiowym i odczytywali intencje modlitwne. Jeden z panów powiedział, że został stworzony jako osoba homoseksualna, więc przyjmuje ten stan rzeczy jako coś dobrego. Ten argument nie jest kluczowy z perspektywy moich wcześniejszych uwag, jednak trzeba zaznaczyć, że sprawa nie jest taka jednoznaczna. „Obecnie przyjmuje się, że orientacja seksualna, rozumiana przede wszystkim jako względnie trwały pociąg romantyczny i seksualny względem osób danej płci, może być kształtowana przez wiele wpływów: od genetycznych i hormonalnych po społeczne i psychologiczne, z których żaden nie ma roli ściśle determinującej14. Nie można zatem powiedzieć, że ktoś rodzi się gejem na tej samej zasadzie co gdy ktoś rodzi się z niebieskimi oczami.

Z drugiej strony, niektórzy chrześcijanie mogą traktować swoją orientację seksualną jako coś niechcianego i pragnąć jej zmiany. O ile w przypadku kobiet i biseksualistów orientacja jest dość płynna to w przypadku homoseksualnych mężczyzn zazwyczaj orientacja utrzymuje się stabilnie w dorosłym zyciu15, 16. Mając to na uwadze, nie należy wywierać na siebie presji, aby zmienić orientację. Może to być źródłem rozczarowania.

Tożsamość

Kościół musi zakomunikować homoseksualnym i biseksualnym chrześcijanom, że nie jest ich wrogiem, lecz że są tu mile widziani. Zarazem nie może pójść na łatwiznę i milczeć na temat grzechu. Homoseksualni i biseksualni chrześcijanie muszą być objęci mądrym i delikatnym duszpasterstwem, zwłaszcza w czasach burzliwej debaty publicznej na temat seksualności.

Kończąc ten artykuł, chcę poruszyć kwestię tożsamości. To, jak o sobie samych myślimy, kształtuje  niebagatelnie naszą duchowość, stosunek do Boga i do świata. Kiedy budzę się rano to nie myślę o tym, że dzisiaj będę działał jako heteroseksualista. Zazwyczaj nie myślę też, że będę coś robił jako Polak (chyba, że są wyjątkowe okoliczności, np. wybory). Natomiast każdego dnia staram się sobie uświadamiać na nowo, że przez życie idę jako chrześcijanin.

Nie musimy zatem myśleć o sobie jako o ludziach danej orientacji. Tak jak nie musimy o sobie myśleć jako o ludziach danej narodowości. Te kategorie bywają przydatne, ale nie są niezbędne. Jest tylko jedna tożsamość, której koniecznie potrzebujemy i tą tożsamością jest bycie wyznawcą Jezusa Chrystusa.


Wszystkie cytaty biblijne podano za przekładem Biblii Ekumenicznej.

*Sformułowanie „legalizacja związków partnerskich” sugeruje, że takie związki już istnieją i są obecnie nielegalne, a nie o to chodzi. Spór tyczy się wprowadzenia związków partnerskich w polskim prawie.

**W dalszej części artykułu koncentruję się na orientacji homoseksualnej i biseksualnej. Zjawisko transpłciowości jest dla mnie na tyle abstrakcyjne i niezrozumiałe, że się o nim nie wypowiadam.

1www.youtube.com/watch?v=AOKBUHIA2d4 (dostęp 5.07.2021)

2„These local governments have issued non-binding resolutions pledging to refrain from taking any action to encourage tolerance of LGBTI people and saying they would not provide financial assistance to NGOs working to promote equal rights”. www.europarl.europa.eu/news/en/press-room/20191212IPR68923/parliament-strongly-condemns-lgbti-free-zones-in-poland (dostęp 5.07.2021)

3Przykładem alternatywnego rozwiązania jest projekt ustawy o wspólnym pożyciu autorstwa prof. Michała Królikowskiego. www.miesiecznik.znak.com.pl/nie-wejsc-na-rownie-pochyla (dostęp 5.07.2021)

4Uprzedzenia w Polsce, wyd. Liberi Libri, Warszawa 2015, str. 187, 308

5Orientacja seksualna: źródła i konteksty, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2020, str. 17

6Tamże, str. 22

7Tamże, str. 28. APsA - American Psychological Association

8M. Hintz, Homoseksualizm. Uwagi etyki ewangelickiej, str. 7

9T. Holland, Dominion, wyd. Basic Books 2019, str. 450

10Księgi Wyznaniowe Kościoła Luterańskiego, Bielsko-Biała 2018, str. 82

11Dominion, str. 450

12Civil Partnerships - Pastoral Guidance 2019 (dostęp 5.07.2021)

13„Sex must be confined to heterosexual marriage and Christians in gay or straight civil partnerships should be sexually abstinent, according to the Church of England”. www.independent.co.uk/news/uk/home-news/sex-marriage-heterosexual-church-england-same-sex-lgbt (dostęp 5.07.2021)

14Orientacja seksualna: źródła i konteksty, str. 29

15Tamże, str. 21

16Tamże, str. 47

Portal Konfesyjni Luteranie

Portal „Konfesyjni” został założony z inicjatywy wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w R.P. celem kultywowania czystości i prostoty wykładni Słowa Bożego zawartej w Księgach Symbolicznych a także rozbudzenia zachwytu nad starochrześcijańskimi korzeniami naszej liturgii, która wraz z sakramentem Wieczerzy Pańskiej, stanowi centrum religijnego życia Chrześcijan wyznania Ewangelicko - Augsburskiego.