Opracowania i artykuły

Previous Next

Za kogo uważał się Jezus?

Jak Jezus rozumiał swoją misję? Za kogo lub za co się uważał?


Pierwszą rzeczą, którą należy podkreślić, jest to, że Jezus uważał się za proroka. Mówił o sobie jako o proroku, a gdy inni ludzie nazywali Go prorokiem, to się temu nie sprzeciwiał. Z historycznej perspektywy jest to punkt wyjścia.

Drugą kwestią jest to czym charakteryzowało się owo orędzie prorockie. Co Jezus jako prorok uznawał za swoje zadanie? Odpowiedź jest dość jednoznaczna - Jezus uważał się za proroka, który zwiastuje nadejście Królestwa Bożego. Nie polegało to na zapowiedzeniu jakiegoś wydarzenia, które nastąpi jutro, za tydzień czy za rok. Jezus zwiastował Królestwo Boże, które nadchodzi tu i teraz. Czynił to nie tylko poprzez naukę, ale również symboliczne działanie - uzdrawianie, udział w ucztach itd. Nie wszystkim się to zresztą podobało i popadł przez to w kłopoty.

Po trzecie, Jezus nie tylko zwiastował Królestwo Boże jako prorok. Był Mesjaszam, a więc namaszczonym Izraela, namaszczonym przez Boga - był Królem. Po Mesjaszu zawsze spodziewano się dwóch rzeczy - pokonania pogan i zbudowania lub oczyszczenia Świątyni. Jezus zamierzał podjąć jednak walkę innego rodzaju. Jego mesjańska misja nie polegała na usunięciu wroga politycznego. Wspominał co prawda o zmaganiach z nieprzyjacielem, ale nie miał na myśli Rzymu. Chodziło mu o siłę napędzającą zło w świecie, którą nazywał Szatanem bądź oskarżycielem. Jezus nie zamyślał też budować nowej świątyni. Zamiast tego zamierzał dokonać i stać się tym co zastąpi świątynię.

Tak więc Jezus był prorokiem, zwiastował Królestwo Boże, uważał się za Mesjasza. Po czwarte, celem Jezusa było wzięcie na siebie całej siły zła i śmierć pod ciężarem tego zła, tak aby wypełniły się Pisma. Długa narracja o udrękach Izraela miała dojść do kulminacji w śmierci Jezusa z ręki pogan.

Wreszcie dochodzimy do piątej kwestii - i jest to naprawdę szokujące, gdy pomyślimy, że Jezus tak uważał. Wierzył on mianowicie, że mógł sprostać temu powołaniu, ponieważ był w istocie ucieleśnieniem Boga Izraela. Jezus opowiadał historie o Bogu Izraela powracającym na Syjon, aby wyjaśnić to co on sam zrobił w swojej ostatniej podróży do Jerozolimy.

Ludzie w naszej kulturze mają wyobrażenie Boga jako odległego władcy. Jeśli powiesz, że Jezus uważał się za kogoś takiego to dochodzisz do wizerunku wyniosłego, obojętnego Jezusa z nieobecnym spojrzeniem itp. Jednak Jezus stąpał twardo po ziemi Palestyny I wieku i jako człowiek z takim powołaniem wierzył, że ucieleśnia osobistą obecność Boga Izraela. W rezultacie dostajemy zupełnie inny obraz Boga. Nie Boga odległego, lecz Boga, który przychodzi i brudzi swoje stopy, a swoje dłonie daje przybić do krzyża aby ocalić swój lud.

 

tłumaczenie: Grzegorz Żarnecki

Szukaj

Opracowania i artykuły

Media społecznościowe

Czytelnia

DIDACHE

"DUCH A LITERA" - WSTĘP.

 "DUCH A LITERA" - TREŚĆ.

"KOŚCIÓŁ WYSOKI".

"MARIOLOGIA LUTERAŃSKA".

Portal Konfesyjni Luteranie

Portal „Konfesyjni” został założony z inicjatywy wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w R.P. celem kultywowania czystości i prostoty wykładni Słowa Bożego zawartej w Księgach Symbolicznych a także rozbudzenia zachwytu nad starochrześcijańskimi korzeniami naszej liturgii, która wraz z sakramentem Wieczerzy Pańskiej, stanowi centrum religijnego życia Chrześcijan wyznania Ewangelicko - Augsburskiego.